|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
s'the figurehead
Użytkownik
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 1:25, 26 Cze 2006 Temat postu: smth |
|
|
Co tak naprawdę o Nim wiemy? Na ile dał się poznać, poprzez to co robi od ponad dwudziestu pięciu lat? Zapraszam do dyskusji, choć myślę, że na pozór dość karkołomnej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
cyjanek
Użytkownik
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kartonowego pudelka [krakow]
|
Wysłany: Pon 2:20, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ciekawy temat;)
trudno powiedziec, co o nim wiemy.
czasami zastanawiam sie na ile szczere jest to cale the cure. wiem ze troche niepowazne jest oczekiwanie od nich traktowania muzyki jako katharsis, ale jednak sluchajac, chce wierzyc ze to wszystko jest w miare szczere i pisane, wybaczcie patos, prosto z serca. i wierze im gdy slucham pornography, i faith, i 17s, i disintegration, i wiekszosci innych, bardzo osobistych plyt.
dlatego nie przepadam za ostatnia plyta, wydaje mi sie ona jakby nieszczera. nie wierze ponadczterdziestoletniemu Smithowi spiewajacemu 'i can't find myself', i czasem mam wrazenie, jakby the cure bylo produktem przeznaczonym dla konkretnego [/nad/wrazliwego, itd itd] targetu.
wrazenie takie mam tez na przyklad sluchajac Placebo, jednak przy w ich przypadku poptrafie sie zdobc na dystans i wziac poprawke na to, ze molko pisze dla egzaltowanych nastolatek [no offence, skrot myslowy]. po prostu pewna poze [jw] przyjmuje z dystansem, czego nie potrafie zrobic gdy mowa o TC.
[ha, brakowalo mi troche forum o TC:P]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
s'the figurehead
Użytkownik
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 8:05, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Wiesz, chyba jest w dużej mierze jak piszesz. Zawsze ceniłem TC, a i samego Smitha za szczerość i swoisty ekshibicjonizm emocjonalny, który wyrażał głównie poprzez teksty. Nie potrafię jednak określić, na ile Jego twórczość to wynik autokreacji na potrzeby sztuki, a na ile osobiste egzorcyzmy, wynikające z nadwrażliwości i potrzeb serca. Zawsze miałem wrażenie, że proporcje są mniej więcej rozłożone po połowie. Ostatni album przyniósł, chyba, pierwsze poważne rozczarowanie, jeśli chodzi o intencje i szczerość Smitha. No, ale pewnie, to nieuniknione po tylu latach. Wszak wszystko z czym walczył, zmagał się i dręczył, zostawiło swój wyraz na poprzednich płytach...
Co do PLACEBO, to nie miejsce tutaj na anlizowanie molkowej poetyki , ale chętnie zamieszczę wątek o tych przesympatycznych chłopakach w innych grupach. Mam nadzieję, że Admin i wybaczy moją gorliwość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cyjanek
Użytkownik
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kartonowego pudelka [krakow]
|
Wysłany: Pon 11:00, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
s'the figurehead napisał: | Ostatni album przyniósł, chyba, pierwsze poważne rozczarowanie, jeśli chodzi o intencje i szczerość Smitha. No, ale pewnie, to nieuniknione po tylu latach. Wszak wszystko z czym walczył, zmagał się i dręczył, zostawiło swój wyraz na poprzednich płytach... |
no wlasnie, ale jesli poradzil sobie juz z tym, co inspirowalo go do tworzenia poprzednich plyt, to po co wydawac cos nowego - malo tworczego, raczej ODtworczego, zerujacego na poprzednich dokonaniach? czy nie lepiej byloby pozostawic w pamieci fanow jakis pozytywny obraz?
[nie mowie, ze smith powinien przestac nagrywac - ale jesli po prawie 30 latach na scenie, z ust prawie 50letniego faceta ciagle slysze jakis mlodzienczy weltschmerz, walkowany w kolko tak samo, to cos mi tu nie gra].
Cytat: |
Co do PLACEBO, to nie miejsce tutaj na anlizowanie molkowej poetyki , ale chętnie zamieszczę wątek o tych przesympatycznych chłopakach w innych grupach. | dobry pomysl;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kozic
Administrator
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnica/Wrocław
|
Wysłany: Pon 13:32, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
s'the figurehead napisał: | Mam nadzieję, że Admin i wybaczy moją gorliwość. |
Wybaczam i pochwalam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sieka
Użytkownik
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Słupca
|
Wysłany: Czw 10:47, 29 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Co wiem o Smithcie ? Powiem tyle, że jest gruby i kapryśny. Ale jest genialnym kompozytorem (Just Like Heaven - 4 dźwięki, In Between Days - 4 źwięki) i świetne teksty pisze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Whispers Cure Carlena
Użytkownik
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko - Biała
|
Wysłany: Czw 15:27, 29 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Aby dowiedzieć sie czegoś o Robercie Smithu zawsze można spojrzeć do biografii,która jest zamieszczana na wielu stronach,ale myślę,że nie jest to nikomu do szczęścia potrzebne. Ja sama o Robercie wiem niewiele,ale cieszy mnie,że też jest zodiakalnym bykiem . Jaki nasz Kowal-ski jest każdy widzi - ważne jest to co tworzy a robi to doskonale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
merigold
Użytkownik
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 14:01, 20 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Jego psychika jest zagadką, bardzo dobrze wykorzystał swoją szansę, dotarł do wielu pokoleń i sam jest zapewne tym zaskoczony. Niepodoba mi się wywalanie poszczególnych osobistości tworzących tak naprawdę The Cure, nie rozumiem tego zachowania i go nie toleruję. Dla mnie ten najlepszy okres napewno nie wróci, to co miał napisać i przekazać poprzez muzykę zostało zrealizowane. Teraz to tylko wymuszone kontynuowanie, nie sądzę żeby jeszcze czymkolwiek zachwycił. Chciałabym się mylić. Zobaczymy co z tą nową płytą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qr_wishful_thinker
Użytkownik
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z cieszyna
|
Wysłany: Czw 20:55, 20 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Mi się wydaje, że nie ma co wymagać od nich rewolucji, bo nikomu to nie jest potrzebne. Jeżeli mają ochotę, niech grają, niech pozwalają nam słuchać 2,5 (3?) - godzinnych koncertów, to jest wystarczające i nawet powiem, bardzo satysfakcjonujące. Dorobek artystyczny The Cure według mnie jest na tyle bogaty i ciekawy, że życzenie sobie kosmicznych rewelacji i innowacji jest właściwie bezcelowe. Co nie znaczy, że mnie ich nowa płyta nie interesuje, wręcz przeciwnie. Bardzo to ciekawe, co Słońce Narodów (jak mi się to określenie podoba, wielkie joł dla autora, że tak powiem ) stworzy z nowym składem. Generalnie fajnie, bo praktycznie nigdy nie wiadomo, czego się mamy spodziewać, dokładnie tak jak z zeszłoroczną trasą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
s'the figurehead
Użytkownik
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 23:19, 20 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ujęte wystarczająco trafnie, choć bardzo ogólnie. I może o to chodzi,a w takim podejściu tkwi sedno? Zaczynając temat o Głowie Rodziny, spodziewałem się raczej wymijających odpowiedzi wprost. Był czas, kiedy próbowałem dociekać, co kryje się pod tą barwną maską, tego rozczochranego cynika i wiecznego prześmiewcy, ale i niepoprawnego romantyka zarazem. Po latach wiem wystarczająco, by patrzeć na Niego ze znacznie większym dystansem. Jedno jest pewne, nikt mnie w życiu tak nie intrygował jak Smith.
Odnośnie nowych płyt, koncertów, tudzież innych projektów - NIECH SIĘ DZIEJĄ. I tyle... Będę zadowolony. Dawno dostałem, co chciałem. Teraz mogą wypełniać choćby i mą próżność...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
merigold
Użytkownik
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 15:54, 21 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
s'the figurehead napisał: | Dawno dostałem, co chciałem. Teraz mogą wypełniać choćby i mą próżność... |
Podpisuję się.
W tym temacie więcej się już nie wypowiem. Wydaję mi się, że poznałam go choć trochę przez texty, ale to i tak nie jest tak prawdziwe, jak poznanie go osobiście. To się nigdy nie stanie i nie będę nad tym ubolewać, gdyż to co mam, wystarczy mi w zupełności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ilonka
Użytkownik
Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wioski:)
|
Wysłany: Pią 11:08, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam gdzieś ostatnio, że stracił dziewictwo w wieku 15 lat z Mary na balu w szkole. Kiedy miał 11 lat przyszedł do szkoły w czarnej aksamitnej sukni Widać, że wyobraźnia działała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Firesong
Użytkownik
Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:36, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
cyjanek napisał: | nie wierze ponadczterdziestoletniemu Smithowi spiewajacemu 'i can't find myself' | A ile masz lat, jeśli można wiedzieć? Może kiedy będziesz w jego wieku to zrozumiesz dlaczego ciągle to śpiewa, może ktoś kto był zagubiony nie potrafi się już nigdy odnaleźć i wiek tutaj nie pomaga?
s'the figurehead - czy z textów Smitha wynika że jest cynikiem? Ja mam wręcz odwrotne wrażenie - to wielki romantyk, wiecznie i nieszczęśliwie zakochany a jednak wierzący w miłość do samego końca.
merigold - co do wywalania osobistości (czy może chodziło ci o osobowości) to jednak nie mogę się zgodzić - osobowość w The Cure jest tylko jedna, reszta to tylko dodatki - mniej lub bardziej atrakcyjne ale nie mające wpływu na rzecz zwaną The Cure...
ilonka - a ja wierzę że on ciągle jest dziewicą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cyjanek
Użytkownik
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kartonowego pudelka [krakow]
|
Wysłany: Pon 14:17, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Firesong napisał: | cyjanek napisał: | nie wierze ponadczterdziestoletniemu Smithowi spiewajacemu 'i can't find myself' | A ile masz lat, jeśli można wiedzieć? Może kiedy będziesz w jego wieku to zrozumiesz dlaczego ciągle to śpiewa, może ktoś kto był zagubiony nie potrafi się już nigdy odnaleźć i wiek tutaj nie pomaga? |
och, ok. owszem, moze smith nadal nie potrafi sie odnalezc, ale jakos nie widzi mi sie permanentny weltschmerz przez prawie 30 lat dzialalnosci, po prostu - ile mozna w kolko o tym samym?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qr_wishful_thinker
Użytkownik
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z cieszyna
|
Wysłany: Czw 23:45, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
A dlaczego zakładacie, że każdy utwór Smitha jest autobiograficzny? Równie dobrze może być inspirowany utworem innego poety/pisarza/muzyka/etc. i wywoływać w nim jakieś tam odczucia, które potem przeniesie na swoje dzieło. Nie musi być ono autobiograficzne, co wcale nie przeszkadza, aby było autentyczne. Dlatego wg mnie tekst z rodzaju desire for flesh and real blood nie znaczy jeszcze, że autor przymierza się do popełnienia morderstwa, równie dobrze jak i can't find myself wcale nie musi znaczyć, że podmiot jest autorem. Nawet uważam, że autor specjalnie by się przy tym nie upierał.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|