cykcyk
Użytkownik
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Wysłany: Pon 12:48, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wspomnienia? Jak najwspanialsze... Na koncert jechalem nie jako fan zepsolu, lecz sympatyk- mialem przy sobie troche kasy, wiec postanowilem, ze pojade z kumplem obejrzec legende. Pod Wulheide przybylismy juz kolo 13. Zaczelo sie browarkowanie i podziwianie setek niespotykanych w naszym pieknym kraju postaci. Klony Roberta, cyberpunki, ponetne gothpunkowy, horrorpunki, cybergoci i mnostwo innych freakow. Pozniej spotkanie rodakow, wejscie na koncert i dlugie oczekiwanie na wystep glownej gwiazdy wieczoru. Sam koncert... MIAZGA! Po powrocie do domu z sympatyka stalem sie die-hard fanem, obecnie cala dyskografie mam mozna rzec w jednym paluszku Koncert wywarl na mnie potezne wrazenie, 2 tygodnie dochodzilem do siebie po tym wydarzeniu... Cos wspanialego. Po koncercie pojechalismy na after-party, gdzie spotkalem wymarzona kobiete, niestety Austriaczke Do dzisiaj ta laske wspominam ahhh... Samo after-party swietne, naprawde czulem sie jak zywcem przeniesiony do lat 80. Pozniej nieco stresujacy powrot do Polski i juz maksymalnie meczacy przejazd z Kostrzyna do Gorzowa. Niedawno byla rocznica koncertu. Uczcilem to samotnie- sluchajac plyt Kjurow, rozmyslajac i wspominajac to wspaniale wydarzenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|