Autor |
Wiadomość |
Midgard |
Wysłany: Wto 17:38, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
Niedawno pożyczyłem najnowszy krążek RHCP i po wysłuchaniu spodobały mi się trzy kawałki. To chyba niewiele jak na ich łączna ilość na płycie. Ale i tak uważam, że mają jednego z najlepszych gitarzystów na świecie (oczywiście na stan obecny). |
|
|
beyond |
Wysłany: Nie 20:26, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
Podpisuję sie pod tym co napisał Drowning. Bardzo lubie BSSM, tam chłopaki w miare bezkompromisowo bawią się muzą. Natomiast ostatnie ich wyczyny to takie ugłasiane plumkanie, na kilometr czuć tu $$$. Żadnych powiewów swieżości i szaleństwa. Kiedy słysze w radio cos z Californication dostaję wysypki. |
|
|
DrowningMan |
Wysłany: Nie 17:52, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
Faktem niezaprzeczalnym jest, ze Californication bylo świadomym lub nieświadomym ustepstwem w strone rynku muzycznego. Koniec tematu. Dalsza dyskusja jest zbędna. Nie twierdze przeciez ze zaczeli grac jak Britney Spears, ale nieświadomie lub nieświadomie przypodobali sie szerszemu gronu słuchaczy. A Under a bridge przynajmniej nie byl smętem na miare Otherside lub Scar Tissue, miał jaja. Pozdro! |
|
|
flee |
Wysłany: Nie 14:29, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
to ze ktos sie rozwija nie klepie ciagle tego samego i gra cos nowego znaczy ze jest komercyjny? no jak nic! nie ma co! jak mozesz tak twierdzic skoro calif mial mniejsza sprzedaz od BSSM, a under the bridge? to dopiero bylo komercyjne |
|
|
DrowningMan |
Wysłany: Nie 6:13, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ok, ale te inaczej bylo komercyjne jak nic! Nie ma co! To nie jest juz Blood Sugar Sex Magic niestety....... ani Mother's Milk......
Pozdro! |
|
|
flee |
Wysłany: Nie 1:01, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
mnie nie, troche jebles z ta komercha na califie, to ze grali inaczej nie znaczy ze byli komercyjni, mi tez sie BTW nie podoba ogolem, ale niektorzy wola to niz SA bo sa to zlepek klimatow, a nie posiada jednego stalego klimatu |
|
|
DrowningMan |
Wysłany: Pon 3:31, 24 Lip 2006 Temat postu: |
|
Ja RHCP lubiłem na BloodSugarSexMagic - jak dla mnie to kwintesencja papryczek. Californication było już troche pójściem w komerche i przejawem zaniku jaj A z jajem trzeba grać! By The Way to już wpadka totalna. Najnowysz krążek wypada nadzwyczaj fajnie Oczywiście nie bije BSSM, ale pokazuje, że papryki są w stanie nagrać jeszcze porzadny albumik z rockowym żarem. Co do kawałków z ostatniego krążka to rozbraja mnie singielek Tell Me Baby - taką pozytywną energią, optymizmem i słońcem od niego wieje że hoho! Idealny utwór na rozpoczęcie wakacyjnego dnia! A z kolei taki Snow kojarzy mi sie z lambadą Przed oczami staje mi słoneczna plaża i tańczące opalone dziewczęta ruszające zgrabnymi tyłeczkami. A wam sie nie kojarzy? |
|
|
flee |
Wysłany: Pon 1:48, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
no Flea, ale moj nick to Flee celowo : P |
|
|
kozic |
Wysłany: Czw 12:42, 29 Cze 2006 Temat postu: |
|
Dokładnie. Trzeba przyznać, że Flea jest jednym z najlepszych (jeśli nie najlepszym) basistą na świecie. A ja mogę ich słuchać cały czas i jeszcze nigdy się tym nie zmęczyłem. |
|
|
sieka |
Wysłany: Czw 11:10, 29 Cze 2006 Temat postu: |
|
Myślałem, że to Flee(?? a nie Flea) założy ten temat, bardzo dobra kapela, chociaż po dłużyszm słuchaniu męczy niemiłosiernie :p aha jeszcze jedno... ten bas |
|
|
cyjanek |
Wysłany: Śro 10:22, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
z rhcp znam doslownie kilka piosenek, ale lubie zespol Frusciantego, The Bicycle Thief, jego solowa plyta 'inside of emptiness' tez mi sie podobala. |
|
|
Whispers Cure Carlena |
Wysłany: Śro 10:01, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
W "Dani California" jest parodia Ciastusia czy ktoś to zauważył ?
RHCP są czadowi i od lat utrzymują wysoki poziom - takie jest moje krótkie zdanie. |
|
|
flee |
Wysłany: Wto 8:30, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
heh na tej plycie "tych prawdziwych rhcp" jest malo, wiec moze sie zaskoczysz, a ja osobiscie nie przepadam za solowa tworczoscia frusciante |
|
|
cespenar |
Wysłany: Wto 8:09, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
Znam tylko singlowe kawałki oraz ostatnią płytę w całości. Tak mi się spodobała że pomału zacznę chyba sięgać po wcześniejsze krążki.
Za to w całości znam twórczość Johna Frusciante, a zaczeło się od To Record Only Water For Ten Days. Każdy kto zna Johna pewnie od tej płyty zaczynał. Za jeden z najlepszych kawałków Fru uważam Enter a Uh. Jest niesamowity. John przy strunach i jego niesamowity "piejący" wokal |
|
|
flee |
Wysłany: Wto 8:05, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
no "chyba" bezapelacyjnie moja ulubiona kapela, ale glebiej wypowiadac mi sie nie chce narazie =P
EDIT: ha to moj nick : D |
|
|