Autor |
Wiadomość |
Technik leśnik |
Wysłany: Wto 15:57, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
Oj prawda zwracam honor i przepraszam za wykoślawienie nicka. A teraz naprawde nie wiem co napisałem. Wtedy zmęczenie ? chyba bo byłem a forest
jeszcze raz przepraszam. Nieuważne czytanie - prawda
Darz Bór |
|
|
Kiurczyński |
Wysłany: Pon 20:02, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
Technik leśnik napisał: | Hehe Nie, po prostu "Całuski x 3" są dla mnie zbyt eklektyczne
no Kolego Kjurczyński jak to elektryczna no przeciez te wesolutkie numerki wcale nie są takie elektryczne no ba nawet nie a taki kawałek jak The KIss ( Który sie koledze podoba przeciez ) jest "Tragicznie elektryczny" wiec jak to te wesolutkie no własnie nie. takie hot hot hot gdzie tam do elekryczych przypasowywać no to Kolega po prostu nie przepada za kiss me x 3 który cytując : "Całuski x 3" są dla mnie zbyt eklektyczne" a zatem takie kawałki jak np the kiss (elektryczny oj tak !) Pozdrawiam kłaniam sie |
Powyższą wypowiedź składam na karb zmęczenia Kolegi bo jak inaczej wyjaśnić błędną interpretację moich słów i nawet mojego nicka? Eklektyzm to zupełnie co innego niż słowo elektryczny. Polecam przekonać się samemu zaglądając do słownika a wtedy wszystko stanie się jasne. Pozdrawiam i zachęcam do uważnego czytania. |
|
|
Pablo |
Wysłany: Pon 15:56, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
EKLEKTYCZNY-ELEKTRYCZNY. W pewnej dyskusji nastąpiło utożsamienie obu pojęć ze sobą, a - dajcie wiarę - ich znaczenie jest zupełnie różne. Pozdrawiam wszystkich zmylonych |
|
|
DrowningMan |
Wysłany: Czw 19:31, 03 Sie 2006 Temat postu: |
|
O ile dobrze pamiętam, to Porl udzielał się na klawiszach za czasów Orange. Szło mu całkiem całkiem. Widziałem, haha! |
|
|
exitsnake |
Wysłany: Czw 19:29, 03 Sie 2006 Temat postu: |
|
Porl owszem gral klawisze. okazjonalnie,np CLOSE TO ME |
|
|
Technik Leśnik |
Wysłany: Czw 17:21, 03 Sie 2006 Temat postu: |
|
Faktyczni brzmiało to nieciekawie. Boje się tego powiedzieć ale te Plainsong to był fałsz. To taki kawałek który nie da się zagrać bez klawiszy przecież są na pierwszym planie. Pofilozofuje - Ten jeden kawałek mogłby by zagrać Porl na klawiszach (Rogera nie ma Perry terz grał (Trust np)) nie wiem ale Wy wiecie napewno (Porl gra ?), Simon gra swoje to samo co gitarka z Robertem.
No bo naprawde nie bardzo da się tego gitarowego Plainsonga przetrawić. No bo po co dwie gitarki w tym wybitnie nie gitarowym utworze. |
|
|
DrowningMan |
Wysłany: Śro 15:37, 02 Sie 2006 Temat postu: |
|
Technik leśnik napisał: | Mam pewien koncercik taki lichy "ucięty" ale nowy z Porlem. Zastanawiałem się jak wykonają Plain Song a ku mojemu zdziwieniu partie klawiszy grał Porl na gitarze dziwnie to brzmiało aczkolwiek ciekawie. Pan Robert chce pokazać że brak
klawiszy mu nie przeszkadza. Ale wszyscy znamy ten kawałek ale ja jakoś nie moge zabardzo przetrawić tej wersji bez klawiszy. Ale Open to faktyczne brzmi fantastycznie Porl daje jak umie. |
O ile dobrze pamiętam to rok temu na festivalowej trasie wykonali Plainsong chyba jednokrotnie. Mam gdzies to wykonanie i dla mnie wypadło fatalnie. Profanacja wręcz! Roger wróć! |
|
|
s'the figurehead |
Wysłany: Śro 13:43, 02 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ubiegłoroczne koncerty pokazały, że utwory z Wish wypadają doskonale w aranżacji gitarowej, co chyba jest zrozumiałe, mając na względzie skład w jakim ten niezwykły album powstawał; jeśli chodzi o materiał z Disintegration, z tym bywało już różnie; w Plainsong słychać brak klawiszy zbyt wyraźnie; Lullaby i Fascination... jakoś się bronią... |
|
|
Technik leśnik |
Wysłany: Śro 10:13, 02 Sie 2006 Temat postu: |
|
Mam pewien koncercik taki lichy "ucięty" ale nowy z Porlem. Zastanawiałem się jak wykonają Plain Song a ku mojemu zdziwieniu partie klawiszy grał Porl na gitarze dziwnie to brzmiało aczkolwiek ciekawie. Pan Robert chce pokazać że brak
klawiszy mu nie przeszkadza. Ale wszyscy znamy ten kawałek ale ja jakoś nie moge zabardzo przetrawić tej wersji bez klawiszy. Ale Open to faktyczne brzmi fantastycznie Porl daje jak umie. |
|
|
Kuczi |
Wysłany: Śro 9:50, 02 Sie 2006 Temat postu: |
|
swietnie na ostatnich koncertach sie prezentuja kawalki z wisha. open jest megawyjebcze, nie mowiac o fteotdgs. brzmia naprawde poterznie, z rockowym zadziorem. i to dlatego, ze klawiszy nie ma, a jest porl. noji zaczyna robic sie przyjemnie, bo mogli by pojsc w taka strone, mocna rockowa, ale jednak po swojemu. ciekawe:] |
|
|
merigold |
Wysłany: Wto 23:54, 01 Sie 2006 Temat postu: |
|
mi The Cure w żadnym stopniu nie przypomina Wish...The Cure to najmniej interesująca muzycznie płyta, dla mnie osobiście. Może to też dlatego, że nie "męczę" jej tak często jak pozostałych, nie oswajam się z nią. Nie wiem dlaczego, ale nie ciągnie mnie do niej. natomiast jak juz włączę te dźwięki to tak szybko mijają, że ledwo zauważam. Wish uwielbiam, niektóre utwory kocham- CUT jest z pazurem i bardzo mnie pobudza ( w sensie pobudzenia do życia), ale ma ten kjurowy klimat, The Cure dla mnie go nie ma. |
|
|
technik leśnk |
Wysłany: Wto 21:07, 01 Sie 2006 Temat postu: |
|
no sam teraz to czytam i nie wiem co napiałem |
|
|
s'the figurehead |
Wysłany: Wto 20:03, 01 Sie 2006 Temat postu: |
|
Przetłumaczcie te dywagacje na normalny język... |
|
|
Technik leśnik |
Wysłany: Wto 17:07, 01 Sie 2006 Temat postu: |
|
Hehe Nie, po prostu "Całuski x 3" są dla mnie zbyt eklektyczne
no Kolego Kjurczyński jak to elektryczna no przeciez te wesolutkie numerki wcale nie są takie elektryczne no ba nawet nie a taki kawałek jak The KIss ( Który sie koledze podoba przeciez ) jest "Tragicznie elektryczny" wiec jak to te wesolutkie no własnie nie. takie hot hot hot gdzie tam do elekryczych przypasowywać no to Kolega po prostu nie przepada za kiss me x 3 który cytując : "Całuski x 3" są dla mnie zbyt eklektyczne" a zatem takie kawałki jak np the kiss (elektryczny oj tak !) Pozdrawiam kłaniam sie |
|
|
Kiurczyński |
Wysłany: Pon 7:59, 31 Lip 2006 Temat postu: |
|
Ta teoria coś rzeczywiście się sprawdza jak dotąd. Miejmy nadzieję, że teraz nastąpi jakiś wyjątek |
|
|