Forum The Cure Strona Główna
->
Off-topic
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
The Cure
----------------
Aktualności
Grupa
Dyskografia
Koncerty
Dodatki
Hydepark
----------------
Off-topic
Inne kapele
Wydarzenia
Forum
----------------
Informacje i ogłoszenia
Użytkownicy
Księga skarg i zażaleń
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
wiedzma
Wysłany: Pią 15:11, 15 Wrz 2006
Temat postu:
samemu miło się słucha ale jak doprowadzą do płaczu to nie ma kto pocieszyć xD
merigold
Wysłany: Śro 15:17, 23 Sie 2006
Temat postu:
Było minęło, stan przejściowy
Na taką bolączkę najlepsze jest zastępstwo "byłej miłośći" chociaż namiastką nowej...
cukier-puder
Wysłany: Nie 22:22, 20 Sie 2006
Temat postu:
merigold napisał:
taaa, przez "Burn" poznałam chyba-moją-miłość, którą porzuciłam, a teraz się żeni i mi dziwnie. I słucham Scared as You i nie chcę mieć żadnych miłych wieczorów, bleeeeeee.
merigold, zdefiniuj "dziwnie"?? i zdefiniuj "mily wieczor" hehe.
na takie stany poleccam piggy in the mirror..
Whispers Cure Carlena
Wysłany: Sob 21:38, 19 Sie 2006
Temat postu:
Samemu również miło słucha się The Cure
Whispers Cure Carlena
Wysłany: Sob 21:38, 19 Sie 2006
Temat postu:
Samemu również miło słucha się The Cure
merigold
Wysłany: Sob 16:35, 19 Sie 2006
Temat postu:
taaa, przez "Burn" poznałam chyba-moją-miłość, którą porzuciłam, a teraz się żeni i mi dziwnie. I słucham Scared as You i nie chcę mieć żadnych miłych wieczorów, bleeeeeee.
ilonka
Wysłany: Sob 16:30, 19 Sie 2006
Temat postu:
Ostatnio robiłam bigos z cukini przy dźwiękach Kiss Me (x3). Ciekawe doświadczenie
Pablo
Wysłany: Pią 2:16, 18 Sie 2006
Temat postu:
Gdzieś dwa tygodnie temu siedziałem u dziewczyny, a ona włączyła (przegraną ode mnie oczywiście) płytkę The Cure. Wybór padł tym razem na "The Top". Gadaliśmy, muzyka grała w tle, aż nadszedł... "The Caterpillar". Coś nam odpieprzyło i zaczęliśmy tańczyć (jak na zwykłej, weselnej potańcówie). Kupa śmiechu czy cholera wie co
s'the figurehead
Wysłany: Czw 0:23, 17 Sie 2006
Temat postu:
No jasne, tym bardziej, że co jakiś czas odpływamy razem z szanowną małżonką, w potężnym strumieniu cudownych dźwięków, ( chociażby
disintegration; bloodflowers
) i długo szukamy powrotnej drogi do domu...
ashtray girl
Wysłany: Śro 14:44, 16 Sie 2006
Temat postu:
zdecydowanie
kiedys bylam z chlopakiem ktory w ogole byl szalonym fanem the cure, plyta ktora towarzyszyla nam w wiekszosci romatnycznych, nocnych spotkan byla Kiss Me Kiss Me Kiss Me i pewnie dlatego mam do niej taki sentyment
cyjanek
Wysłany: Śro 14:07, 16 Sie 2006
Temat postu:
tak.
Kuczi
Wysłany: Śro 9:59, 16 Sie 2006
Temat postu:
kiedys pamietam, ja the cure i moj diskmen:] to byly czasy:] romantyczny spacer z psem, czytanie we dwoje do pozneij nocy. tyle wspomnien.
a ostatnio, juz nie z diskmanem na dziendobry uslyszalem the kiss...
Manna z Malinami
Wysłany: Śro 9:52, 16 Sie 2006
Temat postu: Wieczór we troje - Ty, ona/on i The Cure !
Pamiętacie jakieś romantyczne wieczory w Waszym życiu, gdzie obok niej/niego, świec, żarliwych spojrzeń, pocałunków - rozbrzmiewała muzyka The Cure ?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin