Autor |
Wiadomość |
the_figurehead |
Wysłany: Wto 23:07, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
gdyby nie było smitha, na pewno nie byloby the cure takiego jaki znamy, więc co za tym idzie bylibysmy wszyscy ubożsi o wiele muzycznych doznań i emocji jakie potrafi wzbudzić tylko smith w swoich tekstach i muzyce.
dziękuje |
|
|
IcingSugar |
Wysłany: Pon 12:10, 20 Lis 2006 Temat postu: |
|
Możliwe, że istniał by zespół o nazwie the cure bez Roberta, niemniej byłby on inny. Wówczas za co innego by się go ceniło - jeśli by się ceniło
Niemniej nie potrafię wyobrazić sobie, jak to miałoby wygladać.
Teksty Smitha są cenne z uwagi na jego osobowość, postrzeganie świata, siebie, innych - w taki właśnie, a nie inny sposób, jak możemy usłyszeć na płytach/zobaczyć na koncertach/etc.
Tak, jak nie byłoby republiki, the doors, depeche mode, pink floyd - bez ich wokalistów, tak nie byłoby the cure - w takiej postaci, w jakiej znamy te zespoły. |
|
|
wiedzma |
Wysłany: Pon 21:11, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
cykcyk napisał: | wiedzma napisał: | buuuu! Jak możecie tak go nieładnie wyzywać?! Gdyby nie on to czego byśta niewdzięcznicy słuchali?!
A mi mamusia znowu tłumaczyła że z nim ślubu nie wezmę ;( |
Nie smuc sie, ja tez go kossiam
|
|
|
|
cykcyk |
Wysłany: Pią 14:18, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
wiedzma napisał: | buuuu! Jak możecie tak go nieładnie wyzywać?! Gdyby nie on to czego byśta niewdzięcznicy słuchali?!
A mi mamusia znowu tłumaczyła że z nim ślubu nie wezmę ;( |
Nie smuc sie, ja tez go kossiam
|
|
|
cyjanek |
Wysłany: Czw 21:57, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
gdyby nie bylo smitha, to po prostu nie byloby sporego kawalka fajnej muzyki. och, chyba sie starzeje |
|
|
wiedzma |
Wysłany: Czw 19:26, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
buuuu! Jak możecie tak go nieładnie wyzywać?! Gdyby nie on to czego byśta niewdzięcznicy słuchali?!
A mi mamusia znowu tłumaczyła że z nim ślubu nie wezmę ;( |
|
|
Lovecat |
Wysłany: Śro 15:49, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
No chyba nie trudno się domyślic, że chodzi o Smitha...
btw.Robert wcale nie jest gruby troche tylko się zaokrąglił |
|
|
wiedzma |
Wysłany: Śro 14:26, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
wiem kogo się tym mianem określa ale parę postów wyżej ktoś użył tego niegrzecznego słowa i ja chcę wiedzieć o kim ten ktoś tak brzydko powiedział. |
|
|
cykcyk |
Wysłany: Pon 11:52, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
wiedzma napisał: | kto to grubas? |
Mianem grubasa okresla sie osobe otyla. Warto dodac, ze jest to zwrot niegrzeczny. |
|
|
cyjanek |
Wysłany: Nie 22:57, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
zgadnij :> |
|
|
wiedzma |
Wysłany: Nie 21:44, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
kto to grubas? |
|
|
cykcyk |
Wysłany: Nie 16:47, 17 Wrz 2006 Temat postu: Re: Gdyby nie było Smitha... |
|
Pablo napisał: |
Czy coś takiego jest w ogóle możliwe? Absolutny pan i władca Lekarstwa, z pewnością jeden z największych talentów w całej historii rocka. Kim byliby pozostali chłopcy bez niego? |
Staloby sie z nimi to samo, co z Poguesami po stracie MacGowana. Rozpadliby sie. Z tym, ze oni nawet nie byliby w stanie nagrac zadnej plyty pod szyldem The Cure, bo grubas rozwiazalby kapele ;] |
|
|
wiedzma |
Wysłany: Pią 15:09, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
jak możecie tak w ogóle mówić?
no to z kim ja ślub wezmę? ;( |
|
|
Firesong |
Wysłany: Pon 14:03, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
qr_wishful_thinker napisał: | Kummernis napisał: |
Nijaki Andrew E. powiedzial kiedyś "Sisters of mercy to ja". Dziś podobnie można powiedzieć w przypadku Kiurów: The Cure to Robert Smith. | W tym może i jest dużo prawdy, ale dla mnie na przykład trzonem The Cure jest przede wszystkim duet Smith - Gallup, nawet jeżeli tego nie widać tak wyraźnie | To ja powiem inaczej: jeśli nie byłoby Gallupa, nie byłoby Smitha takiego jakim go znamy a wówczas (być może) nie byłoby The Cure. |
|
|
merigold |
Wysłany: Sob 16:52, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
s'the figurehead napisał: | Gdyby nie było Smitha... nie byłoby The Cure. |
Nic dodać, nic ująć. Nie ma się co rozpisywać. |
|
|