Autor |
Wiadomość |
Lovecat |
Wysłany: Pią 16:20, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
...
ratunku |
|
|
wiedzma |
Wysłany: Pią 13:13, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
FranekTeleranek napisał: | wiedzma napisał: | Ej!
Ja jestem wielką fanką tego okropnego The Cure!
|
to chyba na złe forum trafiłaś
|
o co chodzi?
przecie to forum the cure |
|
|
FranekTeleranek |
Wysłany: Czw 23:26, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
wiedzma napisał: | Ej!
Ja jestem wielką fanką tego okropnego The Cure!
|
to chyba na złe forum trafiłaś
było tu o Happysad... sluchać miałem okazję ostatnio troszkę... i czy to jest porażka to nie wiem, mysle ze to za duże słowo, natomiast wg mnie grupa ta nie brzmi najfajniej i średnio się sprawdza nawet jako taka plumkanka podczas grania w snookera na jednym z portali |
|
|
wiedzma |
Wysłany: Czw 19:24, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Ej!
Ja jestem wielką fanką tego okropnego The Cure!
A co do rodowiczki i krawczyka to się zgadzam, beznadziejni są. |
|
|
Pablo |
Wysłany: Czw 18:44, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Rodowicz i Krawczyk - duet podstarzałych i śmiertelnie nudnych pseudoartystów, od lat siedemdziesiątych nieustannie lansowanych przez media... W kółko grają te same kawałki, Rodowiczka najczęściej kradnie je innym i stara się zrobić wielki "szoł". Beznadzieja. "Krawola" trochę oszczędzę, bo widziałem go w tym roku podczas "lata z radiem" i gość już ledwo zipie. Nie tylko ma problemy z otwieraniem ust (bez playbacku - nie ma mowy), ale rusza się jak niepełnosprawny. Słyszałem, że był w złym stanie z powodu jakiegoś wypadku. Nie drwię więc sobie z tego, ale nie zmienia to faktu iż jest jednym z najbardziej przereklamowanych wokalistów w kraju.
Poza tym praktycznie wszyscy wymienieni przez Was wcześniej.
No i jeszcze jakieś tam The Cure okropne i ten ich dziwny, gruby wokalista z "mejkapem" ... |
|
|
cykcyk |
Wysłany: Pon 11:54, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Kuczi napisał: |
ale za pierwsyzm razem bylo przyjemnie:] |
No popatrz, a wiekszosc mowi, ze pierwszy raz jest zawsze najgorszy |
|
|
qr_wishful_thinker |
|
|
Kuczi |
Wysłany: Nie 19:25, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
cykcyk napisał: | Kuczi napisał: | bylem na dwoch koncertach owej kapeli.
na pierwszy poszzedlem nie znajac ani troche zespolu, slyszac nazwe w przeddzien koncertu. nie majac co robic w piatkowy wieczor sie wybralem i bardzo swietnie bawilem. bardzo udany koncert w moim odczuciu. chociaz tesktowo to mi jak najbardziej zespol nie odpowiada. drugi wystep tej grupy zaliczylem zachecony pierwszym ich popisem. liczac na dobrra zabawe wybralem sie z biletem juz zakupionym. i jakie moje zdziwienie i rozczarowanie przed wejsciem. kiedys srednia wieku nei przekraczala 15, a co niektore dziewczynki przyszly w szpilkach. wiec majac juz bilet nie mialem wyjscia innego jak tylko wejsc. i moje mocne rozczarowanie tylko sie potwierdzilo. zeszlismy wiec na dol do baru celem alkoholizowania sie w smutku wyrzuconych w bloto pieniedzy.
latwo prosto i przyjemnie tak jakos. bardzo cukiwerkowo. i ani krzty rokendrola w dzialaniach tego zepsolu. tak wiec mam juz stosunek obojetny do tego i raczej na koncert sie nie wybiore po raz kolejny.
|
Mowilem Ci od razu, ze Happysad to chujoza dla hipisow ale nie wierzyles ;] |
ale za pierwsyzm razem bylo przyjemnie:] |
|
|
cykcyk |
Wysłany: Nie 16:31, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Kuczi napisał: | bylem na dwoch koncertach owej kapeli.
na pierwszy poszzedlem nie znajac ani troche zespolu, slyszac nazwe w przeddzien koncertu. nie majac co robic w piatkowy wieczor sie wybralem i bardzo swietnie bawilem. bardzo udany koncert w moim odczuciu. chociaz tesktowo to mi jak najbardziej zespol nie odpowiada. drugi wystep tej grupy zaliczylem zachecony pierwszym ich popisem. liczac na dobrra zabawe wybralem sie z biletem juz zakupionym. i jakie moje zdziwienie i rozczarowanie przed wejsciem. kiedys srednia wieku nei przekraczala 15, a co niektore dziewczynki przyszly w szpilkach. wiec majac juz bilet nie mialem wyjscia innego jak tylko wejsc. i moje mocne rozczarowanie tylko sie potwierdzilo. zeszlismy wiec na dol do baru celem alkoholizowania sie w smutku wyrzuconych w bloto pieniedzy.
latwo prosto i przyjemnie tak jakos. bardzo cukiwerkowo. i ani krzty rokendrola w dzialaniach tego zepsolu. tak wiec mam juz stosunek obojetny do tego i raczej na koncert sie nie wybiore po raz kolejny.
|
Mowilem Ci od razu, ze Happysad to chujoza dla hipisow ale nie wierzyles ;] |
|
|
Kuczi |
Wysłany: Nie 12:30, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
ale trzy, czy cztero letnia roznica w tym przypadku to raczej przepasc. |
|
|
cyjanek |
Wysłany: Sob 23:18, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Kuczi napisał: | na pierwszy poszzedlem nie znajac ani troche zespolu, slyszac nazwe w przeddzien koncertu. nie majac co robic w piatkowy wieczor sie wybralem i bardzo swietnie bawilem. bardzo udany koncert w moim odczuciu. |
o, u mnie tak samo bylo, nie znalam ich kompletnie, ale bawilam sie wysmienicie i nie szaleje jakos za nimi, chociaz czasem posluchac mozna, w miare sympatyczne to to. zreszta na koncertach prawie wszystko wypada milo, bo atmosfera i w ogole..
ja jak mialam 15 lat, bylam juz mrocznym kjurowcem, hihi ale do bledow ciut wczesniejszej mlodosci, wole nie wracac;] |
|
|
beyond |
Wysłany: Sob 19:10, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Hahahha, otóż to |
|
|
Lovecat |
Wysłany: Sob 19:04, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
beyond napisał: | 15 lat - kiedy to było, co? |
niecałe 3 lata temu |
|
|
beyond |
Wysłany: Sob 18:58, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
noo, rokendrolowy to on chyba nigdy nie był i bardzo dobrze A publika jak publika, 15 lat - kiedy to było, co? |
|
|
Lovecat |
Wysłany: Sob 18:52, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o publike to faktycznie załamać się można a sam zespół...łatwy i lekki w odbiorze. Nie ma się w co zagłębiać ale całkiem przyjemnie się tego słucha...imo |
|
|